Brud i smród - turyści ocenili teren wokół Jeziora Czorsztyńskiego

Do redakcji Pieninyinfo.pl docierają informacje od zdegustowanych turystów i właścicieli obiektów noclegowych o bardzo złym stanie terenu wokół Jeziora Czorsztyńskiego. Publikujemy jeden z takich listów:

- "Witam wszystkich miłośników Pienin. Właśnie wróciłem z kilkudniowego tam pobytu i chciałbym wtrącić swoje przemyślenia odnośnie dbałości o przyrodę tego pięknego miejsca. Konkretnie chodzi mi o Czorsztyn, gdzie skorzystałem z rejsu stateczkiem po jeziorze, dotarłem pod ruiny zamku i spacerkiem na górę, a po drodze dramat; butelki, zużyte pieluchy, stosy śmieci. Powiecie - no taki to my naród, ok ale znajdźcie mi tu drodzy choć jeden kosz na śmieci. Idziemy dalej dochodzimy do kładki na byłym już strumyku pod samym wzgórzem zamkowym. Piszę byłym, bo po strumyku został ściek, potworny smród jaki roztacza się w około to skutek tego że dawno temu przestała tam płynąć woda a teraz to już tylko esencja ekstrementów z pobliskich domów. Żeby było weselej to nad strumyczkiem koło mostku dumnie i groźnie stoi tablica Pienińskiego Parku Narodowego, która informuje nas, że jesteśmy w jednym z najpiękniejszych zakątków Europy, że mamy dbać o to miejsce, co nam grozi za złamanie choćby gałązki. A ten ściek to co droga dyrekcjo PPN składnik tego ekosystemu? Nie wiecie o tym? A władze samorządowe też nic? Za kilka lat zbiornik Czorsztyński zamieni się w kloakę nad którą "pies z kulawą nogą" nie przyjedzie. Ludzie ocknijcie się, bo za parę lat umrzecie tu z głodu. Zapraszam nad zbiorniki w Rożnowie i Czchowie zobaczycie jak taka polityka się kończy, że z jeziora zostaje brudne zamulone pokryte zielonym kożuchem bajoro. Niedzica - plaża to samo, tony śmieci, puszek butelek, wszechobecnym zużytych pieluch - tak jesteśmy brudasami. To samo pytanie - gdzie kosze na śmieci, aby ludzie to mogli wyrzucić? Nie ma. W krzaki lepiej nie wchodzić, bo tam pole minowe, gdzie jest sanepid? Włodarze tego terenu, nie wystarczy doić  krowę trzeba w nią także zainwestować i to szybko."

- Turyści narzekają, że nie ma się nawet gdzie położyć nad naszym jeziorem. Nieskoszone trawy, śmieci na brzegu zbiornika. - mówi mieszkanka Mizernej wynajmująca pokoje i dodaje: - Kto będzie chciał po raz drugi do takiego brudu przyjechać. Władza powinna zainteresować się czystością i lepszym zagospodarowaniem terenu wokół Jeziora.

Mieszkańcy i turyści mówią w tej sprawie jednym głosem oraz proszą włodarzy pienińskich gmin i ludzi mogących mieć wpływ na zmianę wizerunku, o zainteresowanie się tym problemem.