Zdjęcia: Janusz Wojtarowicz
Odwiedzający Sokolicę w Pieninach nadal mogą cieszyć się przepięknym widokiem ze szczytu, choć u stóp reliktowej sosny ktoś pokusił się o zapalenie znicza i przewiesił na barierce czarną żałobną wstążkę.
Niestety nie udało się uratować uszkodzonej gałęzi sosny z Sokolicy. Od dzisiaj odwiedzający szczyt zobaczą drzewko bez jednej gałęzi, która została odcięta.
Przypomnijmy. Sosna została mocno uszkodzona 6 września podczas akcji ratowniczej z udziałem śmigłowca TOPR-u. Starania pracowników Pienińskiego Parku Narodowego wraz ze specjalistami dendrologami i chirurgami drzew nie przyniosły happy endu.
Aktualizacja 18:48
Komunikat ze strony Pienińskiego Parku Narodowego:
W sobotę i niedzielę (8-9 września br.), w obecności strażnika Straży Parku PPN, na szczyt Sokolicy udali się specjaliści zajmujący się chirurgią drzew oraz uprawą bonsai. W trakcie szczegółowych oględzin okazało się, że stan uszkodzenia korony jest poważniejszy niż wskazywały na to zdjęcia i oględziny wykonane w dniu poprzednim. Podczas pobytu na miejscu i bieżących konsultacji stwierdzono, że pozostawienie złamanej gałęzi sosny zagrażałoby jedynej ocalałej i żywej gałęzi. W związku z powyższym podjęto decyzję o usunięciu odłamanej korony i zabezpieczeniu rany na pniu przed chorobami grzybowymi. Złamany fragment korony zdeponowano w dyrekcji Pienińskiego Parku Narodowego. Zostanie on poddany badaniom (m.in. dendrochronologicznym) i konserwacji. Dyrekcja Pienińskiego Parku Narodowego docenia troskę oraz pragnie podziękować wszystkim tym, którzy śledzą ostatnie wydarzenia związane z nieszczęśliwym wypadkiem na Sokolicy.
reklama
reklama