Święto ulicy Szalaya i Medal Szalayowski, który powędrował do Jana Malinowskiego

Rok 2016 w Szczawnicy został ogłoszony Rokiem Szalayowskim. Z tej okazji w mieście co miesiąc odbywają się nowe uroczystości z tym związane. 17 września Komitet Organizacyjny Roku Szalayowskiego oraz Miejski Ośrodek Kultury w Szczawnicy postanowili zorganizować tzw. „święto ulicy Szalaya”. Mieszkańcy ulicy byli na tę zapraszali w sposób specjalny – w ciągu dnia pukano do ich drzwi z powiadomieniem o święcie.

W rezultacie o godzinie 16.00 ze skrzyżowania ulic Zdrojowej, Głównej i Szalaya wyruszył korowód złożony z delegacji Miasta i Gminy Szczawnica, uczniów i nauczycieli szkół, członków miejscowych organizacji pozarządowych, kapeli góralskiej, orkiestry dętej, mieszkańców miejscowości i turystów. Maszerowano ulicą Szalaya w kierunku dworku Szalayowskiego położonego nad Grajcarkiem tuż za obecną siedzibą OSP Szczawnica. U stóp posiadłości wszystkich przybyłych przywitał jej obecny właściciel i mieszkaniec – Zygmunt Białek.

Następnie pokrótce historię dworku i całej ulicy Szalaya ze znawstwem przybliżyła wszystkim Barbara Alina Węglarz – kustosz Muzeum Pienińskiego i autorka przewodnika pt. Spacerkiem po starej Szczawnicy. - Ulica Szalaya nazywa się tak już od blisko stu lat. Dobrze, że zmieniające się kolejno władze Szczawnicy nie uległy żadnej presji i nie zmieniły nazwy tej ulicy. Ulica Szalaya to najważniejszy odcinek w tym mieście. Tu biło serce tej miejscowości. Tu niedaleko znajdowały się najstarsze świątynie szczawnickie, pierwsza zbudowana w XIVw., która runęła za starości i następna, wzniesiona w 1550r. Mieszkały tu najdawniejsze szczawnickie rody: Węglarzów, Spodników, Mastalskich, Hurkałów, Słowików, Majerczaków, Zachwiejów i innych. Jeden z najstarszych budynków w Szczawnicy „Dom na Skałce” również znajdował się przy tej ulicy. Każdy z ulokowanych tu domów ulokowanych miał nadane godło namalowane przez Józefa Szalaya m.in. pod różą, pod smokiem, pod lisem, pod wężem, pod konikiem, pod aniołkiem, pod góralem… – mówiła Węglarz. Przytoczyła wiele historycznych ciekawostek związanych z ulicą Szalaya.

Kolejnym punktem programu był krótki występ szczawnickiej orkiestry dętej działającej przy OSP. Następnie Medalem im. Józefa Szalaya odznaczono osobę Jana Malinowskiego, który mieszka przy ulicy Szalaya, kolekcjonera i pasjonata. Jan Malinowski, człowiek skromny i spokojny, od lat w swoim domu tworzy prywatne muzeum, w którym zebrał unikatową jak na dzisiejsze czasy kolekcję dawnych sprzętów gospodarskich, obrazów, strojów, instrumentów, wyposażenia chat z regionu Pienin i Rusi Szlachtowskiej. Władze Szczawnicy postanowiły docenić jego zaangażowanie. Laudację na część pana Jana odczytał sekretarz Miasta i Gminy Szczawnica Tomasz Ciesielka. W laudacji zabrzmiały słowa: „Mieszka w domu „pod kosynierem”, zaś w ponad stuletnim domu po pradziadkach „pod matroną” stworzył swoją unikatową kolekcję pamiątek z dawnych czasów. Pan Jan sam zebrane sprzęty rekonstruuje, odnawia. Przy pomocy własnych środków finansowych stworzył niezwykłe miejsce, a odwiedzających je gości sam oprowadza.” Medal i stosowne gratulacje Malinowskiemu wręczali wspólnie Burmistrz Grzegorz Niezgoda i przewodniczący Rady Miejskiej Kazimierz Zachwieja.

Na koniec imprezy wszystkim zebranym przygrywała kapela Jaworcanie, a uczestnicy wydarzenia mogli skorzystać z darmowego polowego bufetu i podziwiając uroki dawnego Szalayowskiego ogrodu porozmawiać ze znajomi. W organizacji święta ulicy Szalaya nieco przeszkadzał padający deszcz, ale mimo to spotkanie odbywało się w pogodnej atmosferze.