Zdjęcia: Magdalena Wojtarowicz
Zmiany organizacyjne pracy Miejskiego Ośrodka Kultury w Szczawnicy wiązać mają się głównie ze zmianą dotychczasowej siedziby, a pracownicy w urzędzie miasta będą czuć się lepiej i nie będą odosobnieni - zapewnia burmistrz.
Jaką wizję zmian, jednego z najprężniej działających ośrodków kultury w regionie, ma burmistrz Szczawnicy Grzegorz Niezgoda?
Burmistrz Szczawnicy chce przeorganizować pracę Miejskiego Ośrodka Kultury. Zaplecze rozbudowanego niedawno urzędu jest na tyle duże, że pomieści pracowników ośrodka kultury. Jak podkreśla włodarz miasta: - Do urzędu zostanie przeniesiony dyrektor ośrodka i trzech pracowników, będą oni czuli się tutaj lepiej i nie będą tak odosobnieni.
Zwolnienia i urlopy pracownicze
Jeden z dotychczasowych pracowników MOK-u został zwolniony, końcem września kończy się jego trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Na urlopach są inni pracownicy. Burmistrz nie wyklucza, że będą jeszcze jakieś zmiany pracownicze jednakże wynikające z przemyśleń dyrektora MOK-u. Do teraz załoga placówki liczyła osiem osób.
- Jeden pracownik odszedł z początkiem sezonu turystycznego, na dzień dzisiejszy pracownicy zostali wysłani na urlopy, żeby wykorzystać zaległości. Przede wszystkim chodzi tutaj o pracowników kina, bo zastanawiamy się w jakiej formie dalej będzie ono funkcjonowało - mówi burmistrz. Co do kwestii rozstania się z obecnym dyrektorem MOK Piotrem Gąsienicą włodarz uzdrowiska mówi, że pytał dyrektora czy odchodzi, a ten nie potwierdził. Zaprzeczył też temu, że jest między nimi jakikolwiek konflikt. - Nie mam na dzień dzisiejszy zastępcy za Piotra Gąsienicę, jeśli potwierdziłyby się plotki, że odchodzi to wtedy zastanowię się nad tym czy robić konkurs, czy nie robić - kwituje Niezgoda.
Co dalej z kinem Pieniny?
- Za ostatnie osiem miesięcy na kinie mamy stratę 37 tys. zł. i chcielibyśmy to jakoś przeorganizować. W związku z tym, wystąpiliśmy do Urzędu Marszałkowskiego z zapytaniem, czy jest możliwość oddania, jeszcze w okresie trwałości projektu (okres trwałości projektu do 2017 roku - przyp.red.), osobie zewnętrznej, która jest tym zainteresowana. Czekamy na odpowiedź, bo nie będziemy ryzykować zwrotu dotacji - tłumaczy Niezgoda.
Cały budynek wraz z kinem został zmodernizowany w 2010 roku, wtedy Szczawnica na to zadanie otrzymała dofinansowanie z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Wcześniej kino dzierżawił prywatny przedsiębiorca, któremu miasto wypowiedziało umowę po otrzymaniu ww.dotacji.
- Teraz chcemy wrócić do tego modelu i gdyby się udało to osoba zewnętrzna przejmie administrowanie kinem i wtedy pracownicy będą mogli znaleźć tutaj zatrudnienie, ale niekoniecznie muszą - zaznacza burmistrz i dodaje, że od 1 stycznia 2016 roku tak by się stało. W przypadku kiedy Urząd Marszałkowski nie wyrazi zgody to trzeba będzie szukać jakiegoś innego rozwiązania. W ostateczności kino funkcjonowało będzie tak jak do teraz, ale wariant "B", który rozpatrują władze Szczawnicy, zakłada jego ograniczenie w funkcjonowaniu do wyświetleń seansów tylko w weekendy. To, w ocenie burmistrza pomniejszy stratę na kinie, ale automatycznie przełoży się na to, że pracownicy będą mieli mniej pracy.
Im wcześniej, tym lepiej
To, kiedy pracownicy MOK-u rozpoczną pracę w nowym miejscu zależy w głównej mierze od środków finansowych, którymi dysponuje miasto. W magistracie znajdzie się jedno pomieszczenie dla dyrektora MOK i pomieszczenia dla pracowników. Zlecone zostało opracowanie wyceny na umeblowanie i wyposażenie pomieszczeń.
- Póki co zrobionych mamy kilka inwestycji przede wszystkim z budynkiem, teraz przerabiamy pomieszczenia referatu finansów (najstarsze). Dla pomieszczeń MOK czekamy na wycenę. Jeśli kwota nie będzie zbyt wysoka to przeniesienie zrobimy jak najszybciej, a jeśli to będą jakieś większe pieniądze to w momencie jak będzie nas na to stać. Na razie obsługa MOK zostaje w starym budynku, powoli sobie wszystko reorganizujemy, bo nie ma linii graniczącej kiedy. Jednak im wcześniej, tym lepiej, bo w urzędzie mamy puste pomieszczenia, które i tak utrzymujemy - zaznacza włodarz Szczawnicy.
Budynek, w którym obecnie znajduje się MOK jest budynkiem komunalnym miasta. Będzie tam nadal funkcjonowało kino i Publiczna Biblioteka, na co przeznaczone zostaną pozostałe pomieszczenia burmistrz nie ma jeszcze pomysłu.
Długi trzeba spłacić
Zadłużenie placówki na koniec 2014 roku wynosiło ponad 30 tys. złotych. - Nie jest to jakaś duża kwota, są to płatności za sylwestra, a reorganizacja placówki nie jest spowodowana tym, że ośrodek ma jakieś problemy finansowe. Należność można spłacić z bieżącego budżetu, ale wtedy na koniec roku znowu zabraknie pieniędzy. Albo trzeba wypracować te pieniądze, albo MOK otrzyma od nas dotacje, która to pokryje.
Mimo długu burmistrz zapewnia, że w tym roku zabawa sylwestrowa odbędzie się w Szczawnicy. Ma nawet ciekawą propozycję, o której póki co nie chce za wiele mówić. - Chcielibyśmy mieć imprezy cykliczne przez całą zimę w Szczawnicy i w ramach tego chcemy zabezpieczyć występ artystyczny w Sylwestra. Pokaz sztucznych ogni będzie i tak po naszej stronie. Zobaczymy, czy uda nam się połączyć Sylwestra z tą zimową promocją Szczawnicy, w której występy i atrakcje cykliczne mają odbywać się u nas, w Krynicy, Bukowinie, Zakopanem i Szczyrku.
Miejski Ośrodek w Szczawnicy w 2013 roku obchodził okrągły jubileusz istnienia - 40-lecie działalności. W tym roku zorganizował lub współorganizował około 40 imprez kulturalnych w Szczawnicy, Szlachtowej i Jaworkach. Na pozostałą część roku zaplanowano ich jeszcze około 10.
reklama
reklama