2013.05.14 14:25 / relacja / czytano 5709 / opinie 0
Jacek Żebracki i Marcin Miotk podjęli decyzję o nie kontynuowaniu udziału w wyprawie Polskiego Związku Alpinizmu na Dhaulagiri ze względu na stan zdrowia Jacka i 10 maja opuścili bazę.
7 maja około godziny drugiej w nocy Darek i Tamara, a następnie około 3 w nocy Piotr, Robert, Marcin, Jacek i Sonam wyszli do obozu pierwszego. Marcin i Jacek po około 4 godzinach dotarli do jedynki i postanowili kontynuować do dwójki. Pozostała część grupy została tego dnia w obozie pierwszym.
8 maja Jurek i Agna wyszli około 3 w nocy do obozu pierwszego i dotarli do niego po około 6 godzinach po około dwugodzinnej przerwie postanowili dojść do obozu drugiego jeszcze tego samego dnia. W tym czasie Piotrek, Robert Tamara Darek i Sonam byli już w drodze do obozu drugiego a Marcin i Jacek wyszli powyżej obozu drugiego. Około 10 rano godzinę po wyjściu Jacek i Marcin zawrócili z wysokości około 6700 m n.p.m. ze względu na pogorszenie stanu zdrowia Jacka i postanowili zejść od razu do bazy.
9 maja Tamara i Darek oraz Piotr, Robert i Sonam wyszli do góry - była to próba odnalezienia depozytu, oraz rekonesans do około 7000 m. Agnieszka i Jurek zostali w c2. 10 Robert i Sonam zeszli do bazy a dwa zespoły: Tamara i Darek oraz Piotr Jurek i Agnieszka wyszły z zamiarem założenia obozu trzeciego na wysokości zależnej od postępu prac przy poręczowaniu. Nieco po południu istotnie wzmógł się wiatr. W tym czasie Tamara i Darek postanowili rozbić namiot na na zastanej gotowej platformie na wysokości około 6900 – 7000 m n.p.m.
Ze względu na stale wzmagający się silny wiatr, znajdujący się nieco poniżej zespół Piotra, Jurka i Agny podjął burzliwą dyskusję dotyczącą dalszego planu działania. W zaistniałej sytuacji istniało duże prawdopodobieństwo, że rozbicie namiotu mogło się nie udać i groziło jego utratą lub uszkodzeniem. Decyzją kierownika było pozostawienie depozytu i powrót do obozu pierwszego. Agnieszka zostawiwszy plecak na lekko wyszła na rekonesans do wysokości, gdzie kończyły się poręczówki - do wysokości 7200 m. Piotr, Jurek i Agnnieszka zeszli jeszcze tego samego dnia do bazy około 21.30 natomiast Tamara i Darek spędzili noc na wysokości około 7000 m n.p.m. i kolejnego dnia - 11 maja przed południem dotarli bezpiecznie do bazy.
Niestety Marcin Miotk i Jacek Żebracki ze względu na stan zdrowia Jacka zrezygnowali z dalszego udziału w wyprawie i dnia 10 maja opuścili bazę wyprawy.
Autor: Oprac. red.
Źródło: polskihimalaizmzimowy.pl
Zdjęcia: Agnieszka Bielecka, Dariusz Załuski i Piotr Tomala