Sylwester w Szczawnicy, zgodnie z tradycją pod Palenicą

Wystrzały fajerwerków zostały poprzedzone imprezą plenerową, zorganizowaną, jak co roku na scenie pod Palenicą przez Miejski Ośrodek Kultury. O godzinie 22 do wspólnej zabawy szczawniczan oraz przyjezdnych gości zaprosił dyrektor MOK Piotr Gąsienica. Sylwester pod Gwiazdami zainaugurował zespół Mr. Pollack. Duet braci Jacka i Grzegorza Polaków z Mielca rozpoczął swój występ od… Mozarta na rockową nutę. A potem ostre brzmienia coverów Garego Moore’a, czy zespołów Dire Straits, Van Halen przeplatały się z wirtuozerski-mi gitarowymi wykonaniami muzyki klasyków –Bacha, Brahmsa, Rymskiego – Korsakowa a na zakończenie ponownie Mozarta i jego słynnego „Marsza Tureckiego”.

Rozgrzana i coraz liczniej przybywająca pod kolejkę publiczność      nagrodziła muzyków brawami i za chwilę tańczyła już w rytm folkowych utworów podhalańskiej grupy Hajlandery. Góralskie przeboje w wykonaniu piątki artystów ogniście grających na skrzypcach, altówce, akordeonie, kontrabasie, cymbałach węgierskich i cajonie rozkołysały i rozbawiły tłum sylwestrowiczów.

Tuż przed północą miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Magdzie z Łąkty Dolnej koło Bochni oświadczył się na scenie jej chłopak Marcin. Oświadczyny zostały przyjęte ze wzruszeniem i przypieczętowane namiętnym pocałunkiem, ku wielkiej radości widzów.

Po obejrzeniu pokazu ogni sztucznych, nie zważając na lekki mróz i późną porę, zebrani dalej bawili się do godziny 1 w nocy wraz z Hajlanderami.

Ci, którzy mieli szczęście, zabrali ze sobą na pamiątkę ze Szczawnicy kalendarz promujący wybory Miss Pienin, rozdawany podczas imprezy. Obyło się bez nieprzyjemnych ekscesów i wypadków zdrowotnych. To był na pewno jeden z najbezpieczniejszych i najbardziej udanych Sylwestrów ostatnich lat.

Impreza odbyła się dzięki Urzędowi Miasta i Gminy Szczawnica, firmie Kolex oraz Restauracji „Pod Palenicą”.