Zdjęcia: Magdalena Wojtarowicz
Początkiem października zeszłego roku burmistrz Szczawnicy Grzegorz Niezgoda oraz dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury byli pewni, że od nowego roku jakość pracy szczawnickiej placówki kulturalnej w żaden sposób się nie zmieni, chociaż zmieni się siedziba ośrodka a zatrudnienie zmaleje o połowę.
Szczawnicki MOK przeszedł planowaną reorganizację pracy jesienią ubiegłego roku. Zaplanowane wówczas zmiany personalne szybko, bo po miesiącu pracy w nowym miejscu, okazały się być nie do końca dobre. Od lutego, okrojona wcześniej załoga MOK-u powiększona została o nową osobę.
Jak tłumaczy Piotr Gąsienica dyrektor MOK: - Zatrudnienie nowej osoby wynikało z potrzeby i z ruchów finansowych już po przyznaniu budżetu na nowy rok. Szukałem człowieka, który będzie miał szerokie zdolności i umiejętności potrzebne nam do prawidłowego działania. Taki człowiek się znalazł, mieszkaniec Szczawnicy ale pracujący przez ostatnie lata w Miejskim Ośrodku Kultury w Nowym Targu, gdzie się sprawdził i miał dobre opinie.
Nowy pracownik, określany przez dyrektora "pracownikiem technicznym" przeszedł określany okres próbny w szczawnickim MOK-u niedawno. Podczas przeprowadzki ze starej siedziby do nowej mieszczącej się obecnie w budynku Urzędu Miasta zajmował się przygotowaniem i podłączeniem oprogramowania, nową stroną internetową ośrodka, która w myśl ustawy spełnia wymogi i mogą z niej korzystać osoby z upośledzeniem wzrokowym.
- Ta osoba ma umiejętności akustyczne, oświetleniowe, internetowe, informatyczne i naprawy sprzętu, łączy w sobie dwa etaty - mówi dyrektor, tłumacząc swoją decyzję o zatrudnieniu nowego pracownika i podkreśla, że takich osób jest bardzo mało.
reklama
reklama