Zdjęcia: Agnieszka Stopka
W niedzielę 19 listopada w galerii Krzywa Jabłonka w Szczawnicy odbyły się tzw. Artystyczne Zaduszki czyli pełen zadumy wieczór, podczas którego wspomina się ludzi zasłużonych dla szczawnickiej kultury.
Jako że w Polsce trwa Rok Sienkiewiczowski, tegoroczne Artystyczne Zaduszki urozmaiciło wspomnienie o Henryku Sienkiewiczu. Nie był on szczawniczaninem, jednak za życia odwiedzał uzdrowisko, pracował tu i tworzył pisząc np. powieść Wiry. Talentu twórczego i zasług dla Szczawnicy Sienkiewiczowi odmówić nie można, wszak jeszcze za jego życia miejscowej szkole podstawowej nadano jego imię.
Wśród innych wymienianych tego wieczoru osób byli działacze kultury, artyści pióra - pisarze, poeci, gawędziarze, malarze, rzeźbiarze, fotografowie, aktorzy, muzycy - śpiewacy i muzykanci, skrzypkowie i inni instrumentaliści w tym członkowie dawnej orkiestry zdrojowej; tancerze, hafciarki i mistrzowie igły, a nawet kowale, których dzieła były kunsztowne i godne podziwu. Nowatorsko wymieniano także postacie, które na co dzień nie były widoczne, nie udzielały się na forum jednak były uczynne i pomocne w każdej chwili jak np. Karol Krupczyński, mąż Anieli Krupczyńskiej czy zmarły niedawno Władysław Wiercioch. Jak zwykle podczas Zaduszek przybyli na tę okazję goście dzielili się między sobą wspomnieniami o tych osobach. Nie zabrakło ciekawostek w stylu: Henryk Sienkiewicz został niegdyś i do dziś jest honorowym członkiem Straży Pożarnej w Szczawnicy Wyżnej - powiedział Wiwer. Poeta tradycyjnie ubogacił zaduszkowy wieczór czytając wiersze. Wspomnienia zakończyła wspólna modlitwa pod przewodnictwem księdza Piotra Dydo-Rożnieckiego.
reklama
reklama