Lubań Maniowy ograł Zakopane, Jarmuta traci punkty

Fot. Wojciech Niezgoda 2015.05.31 23:14 / news / czytano 4949 / opinie 0

Natomiast Jarmuta doznała na swoim boisku przykrej porażki z drużyną niżej sklasyfikowaną w tabeli. Lubań Maniowy z KS Zakopane bronią się przed spadkiem.

Ostrzeżenie dla gospodarzy przyszło już na początku spotkania, kiedy to goście stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje do zdobycia goli. Jedną z tych sytuacji wykorzystali i objęli prowadzenie 1:0. W 25 minucie goście mieli olbrzymią szansę na podwyższenie wyniku. Za faul Ciesielki w obrębie szesnastki sędzia podyktował rzut karny dla Sokoła. „ Jedenastkę” brawurowo obronił Truchoń. Ta interwencja natchnęła gospodarzy bowiem zarówno Mlak i Wojciech Wiercioch mieli okazje na doprowadzenie do remisu. Obu nie wykorzystali i wynik do przerwy się utrzymał. Całe nieszczęście dla Jarmuty zdarzyło się w 55 minucie. Hrydziuszko zagrał piłkę do swojego bramkarza a ten źle przyjął futbolówkę i próbując ratować sytuację sfaulował zawodnika Sokoła. Sędzia wykluczył z gry Truchonia i gospodarze zostali zmuszeni do gry w dziesięciu. Oczywiście goście mieli jeszcze przyznany rzut karny, który tym razem wykorzystali. Jeszcze raz mimo gry w osłabieniu gospodarze zerwali się do walki, ale skrzydła podcięła im trzecia bramka zdobyta przez drużynę ze Słopnic.
 
- Wygrała niewątpliwie drużyna lepsza, ale niestety przy naszej wydatnej pomocy. W kolejnym meczu dajemy rywalom prezenty, które przekładają się na wyniki spotkań. Ten mecz już za nami a przed nami równie ważne spotkania i przed nimi się koncentrujemy - powiedział po meczy trener Jarmuty Jerzy Grabara.
 
Jarmuta Szczawnica – Sokół Słopnice 0:3 (0:1)
Jarmuta: Truchoń – Ciesielka (70 Ł. Wiercioch), Babik, Hrydziuszko, Diop, Mlak M. Pietrzak, Borucki (55 Wójcikiewicz), Latawiec (70 Waligóra), Pawełczak (75 Mastalski), W. Wiercioch.
 

Ważne spotkanie dla obu podhalańskich klubów broniących się przed spadkiem z IV ligi pomiędzy Lubaniem Maniowy a KS Zakopane zakończyło się wygraną gospodarzy. Pogromcą zakopiańczyków został 18 letni Bartłomiej Bukowski, który zdobył jedynego tym meczu gola zaledwie kilkanaście sekund po tym jak wszedł na boisko.

Zdecydowanie najwięcej emocji w tym spotkaniu dostarczyło ostatnich jego pięć minut. Najpierw to zakopiańczycy w krótkim odstępie czasu stworzyli sobie dwie – tak naprawdę jedyne w meczu – okazje bramkowe. Najpierw jednak Michel Drabik z pięciu metrów uderzył w nogi obrońców Lubania, a następnie w niemal identycznej sytuacji Mateusz Chrobak nie trafił czysto w piłkę i Artur Świerad nie miał problemów z jej złapaniem. Bramkarz Lubania szybko wznowił grę. Piłka trafiła na środek boiska do Jakuba Nowaka, ten podał prostopadle do wychodzącego na pozycję Bukowskiego, który wygrał pojedynek biegowy z dwójką zawodników Zakopanego i sprytnie przelobował wychodzącego z bramki Mariusza Różalskiego.

We wcześniejszych fragmentach niewiele ciekawego się działo na boisku. Poza sytuacją z 4 minuty, kiedy Kamil Kurnyta przegrał starcie jeden na jeden z Różalskim, oba zespoły praktycznie nie stworzyły zagrożenia pod bramką przeciwnika. Walki i zaangażowania odmówić zawodnikom nie można. Raziła jednak ogromna niedokładność w ich poczynaniach, co przekładało się na masę niecelnych podań, chybionych strzałów i niewymuszonych strat w środku pola.

- Kopanina z jednej i drugiej strony. Zero gry taktycznej. Długa piłka i nic poza tym. Nas zgubiła chwila dekoncentracji. Zresztą który to już raz przegrywamy w ten sposób, że nie najpierw nie wykorzystujemy swojej sytuacji, idzie kontratak, popełniamy prosty błąd i tracimy decydującego gola. Ręce opadają. Po tej porażce nasza sytuacja w tabeli stała się beznadziejna – przyznał szkoleniowiec Zakopanego, Marian Tajduś.

- Typowy mecz derbowy. Dominowała walka. Mogliśmy sobie świetnie ten mecz ułożyć, gdyby Kamil wykazał więcej opanowania. A tak dosłownie do ostatnich sekund musieliśmy zaciekle walczyć o bardzo potrzebne nam punkty. Bez względu z kim gramy, na swoim boisku musimy zwyciężać. Po raz kolejny skórę ratuje nam młodych wychowanek. To na pewno cieszy, że mamy na ławce rezerwowych zawodników, którzy potrafią odmienić losy spotkań – ocenił trener Lubania, Łukasz Biernacki.

Lubań Maniowy – KS Zakopane 1:0 (0:0)
1:0 Bukowski 89.

Lubań: Świerad – Gołdyn, Firek, Górecki, Ostachowski – Krakula (88 Bukowski), Golonka (66 Janudra), Kołodziej ŻK, Nowak ŻK – S. Kurnyta (72 Ligas), K. Kurnyta (58 Kucek).
KSZ: Różalski – Frasunek ŻK (68 Drabik), Murzyn, Gubała, Floryn – Bachleda, Leniewicz, Chrobak, Stasik (58 Stalmach) – M. Grela (72 Wesołowski), Stępień (87 Król).





Źródło: sportowepodhale.pl
Zdjęcia: Wojciech Niezgoda
Dodaj do:


reklama

reklama

Nasi Partnerzy
Gmina Ochotnica Dolna Zwizek Podhalan w Polsce Miejski Ośrodek Kultury w Szczawnicy Moutain Touch Poxitel
Polecane serwisy turystyczne
Pieniny Szczawnica Czorsztyn
Misja Pienińskiego Portalu Informacyjnego Pieninyinfo.pl;
Wspieranie turystyki, biznesu, edukacji, przedsięwzięć o charakterze sportowym, kulturalnym, prospołecznym, proekologicznym oraz podnoszenie poziomu i jakości wewnętrznej współpracy społeczności Pienin i najbliższych okolic.

Copyright © MAPI
Korzystanie ze strony oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, niektóre mogą być już zapisane w przeglądarce. Więcej informacji można znaleźć w polityce plików cookie.X zamknij