Remont dróg w sołectwie Tylka-Biały Potok został prawdopodobnie zakończony, ale z marnym skutkiem. Wygląda na to, że nie obejdzie się bez poprawek.
Mieszkańcy sołectwa nie kryją oburzenia z jakości wykonanych remontów dróg. W galerii prezentujemy zdjęcia przesłane do nas od Czytelnika, na których widać jakość wykonanych prac. Warto dodać, że widoczny na zdjęciach odcinek drogi wcześniej miał nawierzchnie asfaltową.
Na facebooku "Głos Krościenka" nie szczędzi komentarzy pod wymienioną inwestycją, szeroko opisuje także inne nieudolne działania i decyzje wójta Jana Dydy.
Na FB "GŁOSU" czytamy:
Roboty drogowe na Tylce - Białym Potoku:
- żwir sypany bezpośrednio na glinę;
- brak ogłoszenia o utrudnieniach, pomimo braku alternatywnej drogi dojazdowej;
- poszerzenie pasa jezdni bazujące na rosnących nad potokiem drzewach;
- cała masa nasypywanej ziemi oparta na tych właśnie drzewach.
Czy ktoś z ramienia inwestora był łaskaw zastanowić się, co się stanie w momencie kiedy drzewa spróchnieją, złamią się lub poziom potoku ekstremalnie wzrośnie i woda podmyje świeży nasyp? Jak te prace budowlane zostaną odebrane to naprawdę nic nas już nie zdziwi w tej gminie.
W sprawie inwestycji drogowej w sołectwie Tylka-Biały Potok interweniował też Przewodniczący Rady Gminy Stanisław Gabryś. W skierowanej do wójta interpelacji zwrócił się o podjęcie pilnych działań mających na celu wyegzekwowanie prawidłowego wykonania prowadzonego remontu dróg, zweryfikowania zakresu prac ze specyfikacją zamówienia, użytych materiałów oraz sprawdzenia jakości wykonanej nakładki asfaltowej.
Przewodniczący Rady na swoim profilu na FB opublikował odpowiedź wójta w tej sprawie. Zamieszczamy ją poniżej:
reklama
reklama